8.2.06

Zbawienie Billa Hicksa

Bill Hicks - nadal martwy. Wlasnie w moje rece trafil dwuplytowy album 'Salvation' Billa Hicksa. A juz myslalem ze mam jego wszystkie albumy i bootlegi.. oh well.. Minelo prawie 12 lat od jego smierci, a jego humor jest nadal zywy, i... niestety... aktualny.
Sluchajac jego standupow zastanawiam sie czy znalazlby sie w naszej obecnej PiSowej sytuacji polityczno-spoleczno-kulturalno-moralnej, w dobie uwielbienia dla moheru i lysych glow, czlowiek na tyle odwazny by sie zdobyc na taki material. Wolnosc slowa. Zostaje nam odebrana. Po malutku, po kawaleczku.

W imie odnowy moralnej. W imie obrony wartosci. W imie ojca i syna... tylko czemu k**wa nigdy nic w moim, ba, naszym imieniu?

Benjamin Franklin powiedzial, iz 'Ludzie, ktorzy dla tymczasowego bezpieczenstwa rezygnuja z podstawowej wolnosci, nie zasluguja ani na bezpieczenstwo, ani na wolnosc.'

A co powiedziec o ludziach ktorzy rezygnuja z wolnosci i nie otrzymuja nic w zamian?